
Chciwość
3 sierpnia 2025
Czytanie z Księgi Koheleta
Marność nad marnościami, powiada Kohelet, marność nad marnościami – wszystko jest marnością.
Jest nieraz człowiek, który w swej pracy odznacza się mądrością, wiedzą i dzielnością, a udział swój musi on oddać człowiekowi, który nie włożył w nią trudu. To także jest marność i wielkie zło. Cóż bowiem ma człowiek z wszelkiego swego trudu i z pracy ducha swego, którą mozoli się pod słońcem? Bo wszystkie dni jego są cierpieniem, a zajęcia jego utrapieniem. Nawet w nocy serce jego nie zazna spokoju. To także jest marność.
Refren: Panie, Ty zawsze byłeś nam ucieczką
Obracasz w proch człowieka *
i mówisz: «Wracajcie, synowie ludzcy».
Bo tysiąc lat w Twoich oczach †
jest jak wczorajszy dzień, który minął, *
albo straż nocna.
Porywasz ich, stają się niby sen poranny, *
jak trawa, która rośnie:
rankiem zielona i kwitnąca, *
wieczorem więdnie i usycha.
Naucz nas liczyć dni nasze, *
byśmy zdobyli mądrość serca.
Powróć, Panie, jak długo będziesz zwlekał? *
Bądź litościwy dla sług Twoich!
Nasyć nas o świcie swoją łaską, *
abyśmy przez wszystkie dni nasze
mogli się radować i cieszyć.
Dobroć Pana, Boga naszego, niech będzie nad nami †
i wspieraj pracę rąk naszych, *
dzieło rąk naszych wspieraj!
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Kolosan
Bracia:
Jeśli razem z Chrystusem powstaliście z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus, zasiadający po prawicy Boga. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi.
Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu. Gdy się ukaże Chrystus, nasze Życie, wtedy i wy razem z Nim ukażecie się w chwale.
Zadajcie więc śmierć temu, co przyziemne w członkach: rozpuście, nieczystości, lubieżności, złej żądzy i chciwości, bo ona jest bałwochwalstwem.
Nie okłamujcie się nawzajem, bo zwlekliście z siebie dawnego człowieka z jego uczynkami, a przyoblekliście nowego, który wciąż się odnawia ku głębszemu poznaniu Boga, na obraz Tego, który go stworzył. A tu już nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, barbarzyńcy, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz wszystkim we wszystkich jest Chrystus.
Alleluja, alleluja, alleluja!
Błogosławieni ubodzy w duchu,
albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem».
Lecz On mu odpowiedział: «Człowieku, któż Mnie ustanowił nad wami sędzią albo rozjemcą?»
Powiedział też do nich: «Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś ma wszystkiego w nadmiarze, to życie jego nie zależy od jego mienia».
I opowiedział im przypowieść: «Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał w sobie: „Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów”. I rzekł: „Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe moje zboże i dobra. I powiem sobie: Masz wielkie dobra, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj!” Lecz Bóg rzekł do niego: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, co przygotowałeś?”
Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty u Boga».
ks. Jan Kochel
Ewangelia nie piętnuje ludzi bogatych, lecz postawę typową dla kogoś, kto czuje się zachwycony sobą, kto potrafi się cieszyć wyłącznie coraz zasobniejszym portfelem, coraz większą władzą, wygodą, rozrywką i jednocześnie nie zdaje sobie sprawy, że jest wewnętrznie pusty, pozbawiony głębszych uczuć i wartości. Jezus nazywa to chciwością, czyli pragnieniem posiadania wszystkiego tylko dla siebie. A przecież "nawet gdy ktoś ma wszystkiego w nadmiarze, to życie jego nie zależy od jego mienia" (Łk 12,15).
Jest zatem coś, czego człowiek nie może kupić za pieniądze.
Biblijny mędrzec Kohelet aż 64 razy powtarza w swej Księdze słowo "marność". Eklezjastes uczy wytrwale swoich słuchaczy, że dobra, które stają się udziałem człowieka, są niestałe, zwodnicze i bezużyteczne, jeżeli nie mają odniesienia do Boga i Jego praw (Koh 12,13n). W swojej gorzkiej refleksji Kohelet dochodzi do rozpaczliwego pytania: "Cóż bowiem ma człowiek z wszelkiego swego trudu i z pracy ducha swego, którą mozoli się pod słońcem? (...) To także jest marność".
Jezus - polemizując z faryzeuszami i uczonymi w Piśmie - musiał nie raz mierzyć się z problemem posiadania i używania dóbr tego świata. Dzisiaj patrzymy na scenę, w której jeden ze słuchaczy prosił o wstawiennictwo i pomoc w sporze o spadek. Zbawiciel nie chciał być sędzią, ani rozjemcą w rodzinnym sporze o majątek. Opowiedział jednak przypowieść o zamożnym człowieku (Łk 12,16-21), w której przekazał naukę o etycznych skutkach złego dysponowania dobrami materialnymi. Chrystus ostrzega, że nie można ze środka do życia uczynić celu swojego życia i utożsamiać swego istnienia z ilością nagromadzonych dóbr materialnych. Tylko ten, kto potrafi dzielić się posiadanym majątkiem i służyć bliźniemu, jest naprawdę bogaty - bogaty przed Bogiem.
Tomasz á Kempis, w słynnej książeczce O naśladowaniu Chrystusa, dodaje do biblijnej sentencji Koheleta pouczający komentarz: "Marność nad marnościami i wszystko marność; oprócz jednego: miłować Boga i Jemu służyć". Kto w trosce o dobra tego świata zapomni o miłości Boga i bliźniego, może usłyszeć gorzkie słowa z dzisiejszej Ewangelii: "Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, co przygotowałeś?".
Apostoł Narodów poucza w dzisiejszym czytaniu wspólnotę w Kolosach: "Jeśli razem z Chrystusem powstaliście z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus" (Kol 3,1). To On jest naszym bogactwem, "w Nim wszystkie skarby mądrości i wiedzy są ukryte" (Kol 2, 3). Prawdziwe skarby człowiek gromadzi w sercu, a deponuje w niebie (Łk 12,33n).