
Gość
20 lipca 2025
Czytanie z Księgi Rodzaju
Pan ukazał się Abrahamowi pod dębami Mamre, gdy ten siedział u wejścia do namiotu w najgorętszej porze dnia. Abraham, spojrzawszy, dostrzegł trzech ludzi naprzeciw siebie. Ujrzawszy ich, podążył od wejścia do namiotu na ich spotkanie.
A oddawszy im pokłon do ziemi, rzekł: «O Panie, jeśli darzysz mnie życzliwością, racz nie omijać Twego sługi! Przyniosę trochę wody, wy zaś raczcie obmyć sobie nogi, a potem odpocznijcie pod drzewami. Ja zaś pójdę wziąć nieco chleba, abyście się pokrzepili, zanim pójdziecie dalej, skoro przechodzicie koło sługi waszego». A oni mu rzekli: «Uczyń tak, jak powiedziałeś».
Abraham poszedł więc śpiesznie do namiotu Sary i rzekł: «Prędko zaczyń ciasto z trzech miar najczystszej mąki i zrób podpłomyki». Potem Abraham podążył do trzody i wybrawszy tłuste i piękne cielę, dał je słudze, aby ten szybko je przyrządził. Po czym, wziąwszy twaróg, mleko i przyrządzone cielę, postawił przed nimi, a gdy oni jedli, stał przed nimi pod drzewem.
Zapytali go: «Gdzie jest twoja żona, Sara?» – Odpowiedział im: «W tym oto namiocie».
Rzekł mu jeden z nich: «O tej porze za rok znów wrócę do ciebie, twoja zaś żona, Sara, będzie miała wtedy syna».
Refren: Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie
Kto będzie przebywał w Twym przybytku, Panie, *
kto zamieszka na Twej górze świętej?
Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie *
i mówi prawdę w swym sercu.
Kto swym językiem oszczerstw nie głosi, *
kto nie czyni bliźniemu nic złego
i nie ubliża swoim sąsiadom, *
ale szanuje tego, który oddaje cześć Bogu.
Kto dotrzyma przysięgi niekorzystnej dla siebie, *
kto nie daje swych pieniędzy na lichwę
i nie da się przekupić przeciw niewinnemu. *
Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje.
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Kolosan
Bracia:
Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony dopełniam niedostatki udręk Chrystusa w moim ciele dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół. Jego sługą stałem się z powodu zleconego mi wobec was Bożego włodarstwa: mam wypełnić posłannictwo głoszenia słowa Bożego.
Tajemnica ta, ukryta od wieków i pokoleń, została teraz objawiona Jego świętym, którym Bóg zechciał oznajmić, jakie jest bogactwo chwały tej tajemnicy pośród pogan. Jest nią Chrystus pośród was – nadzieja chwały. Jego to głosimy, upominając każdego człowieka i ucząc każdego człowieka z całą mądrością, aby każdego człowieka przedstawić jako doskonałego w Chrystusie.
Alleluja, alleluja, alleluja!
Błogosławieni, którzy w sercu dobrym i szlachetnym zatrzymują słowo Boże
i wydają owoc dzięki swojej wytrwałości.
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa.
Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: «Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła».
A Pan jej odpowiedział: «Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona».
o. Błażej Matusiak OP
„Jestem tylko gościem na ziemi” – to słowa psalmu. Tak, ale mogę być gospodarzem, takim jak Marta, Maria albo Abraham.
„Czym chata bogata” – to hasło Marty z Betanii, patronki gospodyń domowych, kucharzy i hotelarzy. Gościnność Abrahama wobec trzech wędrowców i gościnność Marty to gotowość do czynów miłosierdzia (przyjąć, nakarmić, napoić), a więc otwartość na Boga przychodzącego w bliźnich. Piękna to rzecz ugościć samego Boga.
Można to zrobić inaczej niż Marta, na sposób Marii: dać się obdarować. A co w zamian? Nic? I tak, i nie. Nic, bo przecież: „Cóż masz, czego byś nie otrzymał”, „Cóż Ci, Jezu, damy”, „Czym się Panu odpłacę”, „Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary” – „Wdzięcznym Cię tedy sercem, Panie, wyznawamy, bo nad to przystojniejszej ofiary nie mamy”. No tak, ale serce to nie jest nic.
„Oto słowo Pańskie” – słuchając tego słowa, otwieram drzwi Chrystusowi. On już nie „stoi u drzwi i kołacze”, bo Go wpuściłem do środka. Daję dom temu, kto powiedział o sobie: „Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę skłonił”. Otwieram Bogu serce – oto serdeczna gościnność.
Przyjmuję Boga u siebie, a moje mieszkanie staje się domem Bożym. A skoro tak, to i zapowiedzią domu Ojca, w którym – jak wiadomo – jest wiele mieszkań. „Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie”. Tam, w niebie, mam być u siebie, nie czuć się obco. Teraz goszczę u siebie Boga, a potem On ugości mnie.
Święty Paweł włożył wiele wysiłku w to, żeby jak najwięcej serc stało się domem Bożym. Głosił, że „Chrystus jest pośród nas – nadzieja chwały”. Niegdyś Abraham „wbrew nadziei uwierzył nadziei”, że stanie się ojcem wielu narodów. Prowadząc ukochanego syna Izaaka na górę, ufał Bogu, który daje życie i ożywia umarłych. O taką wiarę pytał Jezus Martę, kiedy miał wskrzesić jej brata Łazarza. Przywracając go do życia, ogłosił nadzieję zmartwychwstania.
Nadzieją chwały, celem wszechświata jest Jezus Chrystus – przyjaciel rodziny z Betanii, mile widziany Gość.