
Nazaret
28 grudnia 2025
Czytanie z Mądrości Syracha
Pan uczcił ojca przez dzieci, a prawa matki nad synami utwierdził. Kto czci ojca, zyskuje odpuszczenie grzechów, a kto szanuje matkę, jakby skarby gromadził. Kto czci ojca, radość mieć będzie z dzieci, a w czasie modlitwy będzie wysłuchany. Kto szanuje ojca, długo żyć będzie, a kto posłuszny jest Panu, da wytchnienie swej matce.
Synu, wspomagaj swego ojca w starości, nie zasmucaj go w jego życiu. A jeśliby nawet rozum stracił, miej wyrozumiałość, nie pogardzaj nim, choć jesteś w pełni sił. Miłosierdzie względem ojca nie pójdzie w zapomnienie, w miejsce grzechów zamieszka u ciebie.
Refren: Szczęśliwy człowiek, który służy Panu
Szczęśliwy człowiek, który służy Panu *
i chodzi Jego drogami.
Będziesz spożywał owoc pracy rąk swoich, *
szczęście osiągniesz i dobrze ci będzie.
Małżonka twoja jak płodny szczep winny *
w zaciszu twego domu.
Synowie twoi jak oliwne gałązki *
dokoła twego stołu.
Tak będzie błogosławiony człowiek, *
który służy Panu.
Niech cię z Syjonu Pan błogosławi †
i obyś oglądał pomyślność Jeruzalem *
przez wszystkie dni twego życia.
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Kolosan
Bracia:
Jako wybrańcy Boży – święci i umiłowani – obleczcie się w serdeczne współczucie, w dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby ktoś miał coś do zarzucenia drugiemu: jak Pan wybaczył wam, tak i wy.
Na to zaś wszystko przywdziejcie miłość, która jest spoiwem doskonałości. A w sercach waszych niech panuje pokój Chrystusowy, do którego też zostaliście wezwani w jednym Ciele. I bądźcie wdzięczni.
Słowo Chrystusa niech w was mieszka w całym swym bogactwie: z całą mądrością nauczajcie i napominajcie siebie, psalmami, hymnami, pieśniami pełnymi ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych sercach. A cokolwiek mówicie lub czynicie, wszystko niech będzie w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego.
Żony, bądźcie poddane mężom, jak przystało w Panu. Mężowie, miłujcie żony i nie okazujcie im rozjątrzenia. Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, bo to jest miłe w Panu. Ojcowie, nie rozdrażniajcie waszych dzieci, aby nie traciły ducha.
Alleluja, alleluja, alleluja!
W sercach waszych niech panuje pokój Chrystusowy;
słowo Chrystusa niech w was mieszka w całym swym bogactwie.
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Gdy mędrcy się oddalili, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: «Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić».
On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: «Z Egiptu wezwałem Syna mego».
A gdy Herod umarł, oto Józefowi w Egipcie ukazał się Anioł Pański we śnie i rzekł: «Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i idź do ziemi Izraela, bo już umarli ci, którzy czyhali na życie Dziecięcia».
On więc wstał, wziął Dziecię i Jego Matkę i wrócił do ziemi Izraela. Lecz gdy posłyszał, że w Judei panuje Archelaos w miejsce ojca swego, Heroda, bał się tam iść. Otrzymawszy zaś we śnie nakaz, udał się w okolice Galilei. Przybył do miasta zwanego Nazaret i tam osiadł. Tak miało się spełnić słowo Proroków: «Nazwany będzie Nazarejczykiem».
ks. Tomasz Jaklewicz
Ewangelia dzisiejsza zwraca uwagę na św. Józefa. To on organizuje przymusową emigrację Świętej Rodziny do Egiptu, on kieruje jej powrotem do ojczyzny. Ewangelia opisuje to bardzo lakonicznie. Józef słyszy głos Bożego wezwania: „Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę…”. I co robi? „On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu (wrócił do ziemi Izraela)”. Krótko, konkretnie, po męsku. Zrobił to, co było trzeba. Bez zbędnych słów, ceregieli, marudzenia, użalania się na los. Co działo się w nim? Wyobrażam sobie, że – jak każdy, kto kocha – toczył walkę z pokusami męskiego egoizmu, wygody, małej stabilizacji, prawa do swojego szczęścia… Co by Maryja zrobiła bez Józefa?
Powtarzające się czterokrotnie greckie słowo, tłumaczone jako „wstań”, można również oddać jako „obudź się ze snu”. Bóg obudził w Józefie ojca, wezwał, by był silniejszy niż noc, która w Biblii jest symbolem działania mrocznych sił zła. To samo słowo oznacza również powstanie z martwych. Kiedy człowiek poddaje się słowu Boga, budzi się do życia, przeżywa swoje małe zmartwychwstanie.
Emigracja nie sprzyja rodzinie. Zwłaszcza wtedy, gdy wyjeżdża nie cała rodzina, ale sam ojciec czy matka. Wiedzą o tym dobrze ci, którzy wyjechali na dłużej za granicę. Wiele zależy od duchowej dojrzałości na miarę św. Józefa, od słuchania sumienia, które podpowiada, co jest dobre, a co złe w danych okolicznościach. Bywa, że wyjazd za chlebem czy z innych względów jest konieczny. Bywa odwrotnie, że trzeba jak najszybciej wrócić, aby się kompletnie nie pogubić. Ci, którzy doświadczyli smaku emigracji, mogą w historii Świętej Rodziny odnaleźć coś z własnej historii. Bóg, który stał się człowiekiem, doświadcza losu przymusowego emigranta. Zna smak wygnania z ojczyzny.
Co roku w niedzielę Świętej Rodziny pada w kościołach wiele słów o rodzinie. Powtarzają się dwa motywy: narzekanie na to, że jest źle, i przypominanie ideału życia rodzinnego, dość dalekiego od prozy życia. Nie wolno rezygnować z ideału, przydałaby się jednak bardziej praktyczna podpowiedź, jak go wprowadzać w życie.
Mam w pamięci spotkanie dla rodziców z amerykańskim ewangelizatorem Joshem McDowellem w katowickim Spodku. Krótka diagnoza: mamy kryzys więzi międzyludzkich, rodzice nie potrafią budować więzi z dziećmi, nie przekażemy wiary w rodzinie, jeśli nie będzie autentycznej więzi rodzice–dzieci. Wniosek: trzeba pracować nad budowaniem tych więzi, w przeciwnym wypadku jedynymi wychowawcami będą telewizja i Internet. Jak to robić?
Sześć rad dla rodziców:
- afirmujcie, potwierdzajcie uczucia dzieci (to daje im poczucie autentyczności);
- akceptujcie bez warunków (to daje poczucie bezpieczeństwa);
- doceniajcie (to daje poczucie znaczenia);
- okazujcie uczucia (to daje poczucie, że są kochani);
- bądźcie dostępni, miejcie czas (to daje poczucie ważności);
- uczcie zasad (to uczy odpowiedzialności), ale pamiętajcie: zasady bez więzi prowadzą do buntu i odrzucenia.
„Józef wstał, wziął Dziecię i jego Matkę…”