
Ogień
17 sierpnia 2025
Czytanie z Księgi proroka Jeremiasza
W czasie oblężenia Jerozolimy przywódcy, którzy trzymali Jeremiasza w więzieniu, powiedzieli do króla: «Niech umrze ten człowiek, bo naprawdę obezwładnia on ręce żołnierzy, którzy pozostali w tym mieście, i ręce całego ludu, gdy mówi do nich podobne słowa. Człowiek ten nie szuka przecież pomyślności dla tego ludu, lecz nieszczęścia».
Król Sedecjasz odrzekł: «Oto jest w waszych rękach!» Nie mógł bowiem król nic uczynić przeciw nim. Wzięli więc Jeremiasza i wtrącili go, spuszczając na linach, do cysterny Malkiasza, syna królewskiego, która się znajdowała na dziedzińcu wartowni. W cysternie zaś nie było wody, lecz błoto; zanurzył się więc Jeremiasz w błocie.
Ebedmelek wyszedł z domu królewskiego i rzekł do króla: «Panie mój, królu! Źle zrobili ci ludzie, tak postępując z prorokiem Jeremiaszem i wrzucając go do cysterny. Przecież umrze z głodu w tym miejscu, zwłaszcza że nie ma już chleba w mieście».
Rozkazał król Kuszycie Ebedmelekowi: «Weź sobie stąd trzech ludzi i wyciągnij proroka Jeremiasza z cysterny, zanim umrze».
Refren: Panie, mój Boże, pośpiesz mi z pomocą
Z nadzieją czekałem na Pana, †
a On pochylił się nade mną *
i wysłuchał mego wołania.
Wydobył mnie z dołu zagłady, z błotnego grzęzawiska, †
stopy moje postawił na skale *
i umocnił moje kroki.
Włożył mi w usta pieśń nową, *
śpiew dla naszego Boga.
Wielu to ujrzy i przejmie ich trwoga, *
i zaufają Panu.
Ja zaś jestem ubogi i nędzny, *
ale Pan troszczy się o mnie.
Ty jesteś moim wspomożycielem i wybawcą, *
Boże mój, nie zwlekaj!
Czytanie z Listu do Hebrajczyków
Bracia:
Mając dokoła siebie takie mnóstwo świadków, zrzuciwszy wszelki ciężar, a przede wszystkim grzech, który nas łatwo zwodzi, biegnijmy wytrwale w wyznaczonych nam zawodach. Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala.
On to zamiast radości, którą Mu obiecywano, przecierpiał krzyż, nie bacząc na jego hańbę, i zasiadł po prawicy na tronie Boga. Zważcie więc na Tego, który ze strony grzeszników tak wielką wycierpiał wrogość wobec siebie, abyście nie ustawali, załamani na duchu. Jeszcze nie opieraliście się aż do krwi, walcząc przeciw grzechowi.
Alleluja, alleluja, alleluja!
Moje owce słuchają mego głosu,
Ja znam je, a one idą za Mną.
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął. Chrzest mam przyjąć, i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie.
Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej».
ks. Artur Stopka
Niemal każdego dnia media donoszą o konfliktach i wrogości między ludźmi, o podziałach, o rozłamach, o wojnach. Według dziennikarskich relacji, niektóre z nich mają podłoże religijne. Czy rzeczywiście kwestie wiary mogą być przyczyną tak ostrych podziałów między ludźmi, prowadzących aż do zabijania?
Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu. To słowa Jezusa. Tego samego Jezusa, który przed swoją męczeńską śmiercią na krzyżu modlił się o to, aby Jego uczniowie stanowili jedno. W mowie pożegnalnej, podczas Ostatniej Wieczerzy, powiedział: Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam (J 14,27).
Dlaczego kwestie religii, wiary, stają się powodem rozbicia między ludźmi? Dlaczego Pan Jezus zapowiedział, że nawet w jednym domu nastąpią podziały, że nawet najbliżsi będą występować przeciwko sobie: ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej?
Już wtedy, gdy Chrystus chodził po ziemi i nauczał, wywoływał kontrowersje i podziały między ludźmi. Jedni wierzyli w przyniesioną przez Niego Dobrą Nowinę o Zbawieniu i szli za Nim, inni nie tylko odrzucali Jego naukę, ale także starali się zniszczyć Jego samego. Wobec Chrystusa nie można pozostawać obojętnym. Trzeba się opowiedzieć za Nim lub przeciwko Niemu. Także ci, którzy deklarują neutralność lub obojętność, w istocie zajmują jasne stanowisko – nie idą za Jezusem.
List do Hebrajczyków przypomina, że chrześcijaństwo jest trudną drogą życia. Chrystus spotkał się z wrogością, a więc także jego uczniowie i naśladowcy czasami muszą przeciwstawiać się złu i dawać świadectwo swej wierze "aż do przelewu krwi". Również dzisiaj wielu ludzi na różnych kontynentach oddaje swe życie za wiarę w Chrystusa. Dwudzieste stulecie było wiekiem męczenników, dwudzieste pierwsze – póki co – niewiele się od niego różni.
Podziały wywołane kwestiami wiary mają miejsce także w naszej Ojczyźnie, w różnych grupach, środowiskach, także w rodzinach. Czasami konflikty dotyczą najprostszych i najbardziej błahych spraw. Wystarczy, że ktoś w rodzinie dla korzyści materialnych postanawia zlekceważyć któreś przykazanie, a inni nie chcą się na to zgodzić. Wystarczy, że ktoś chce iść w niedzielę na Mszę Świętą, a ktoś inny w tym samym czasie woli robić zakupy lub opalać się nad rzeką.
Podczas każdej Mszy Świętej prosimy Jezusa Chrystusa, aby obdarował nas pokojem. Śpiewamy: Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, obdarz nas pokojem. Kapłan modli się: Wybaw nas, Panie, od zła wszelkiego i obdarz nasze czasy pokojem.
To nie Jezus wprowadza podziały między ludźmi. Prawdziwą przyczyną rozłamów jest brak wiary i brak miłości. Chrystus jest "Księciem Pokoju" (Iz 9,5), nieustannym dawcą pokoju. Jednak sam powiedział: Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję (J 14,27). Nie wszyscy są gotowi, by ten Jego pokój przyjąć.